ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Treekrem, Lynni ─ Haugtussa w serwisie ArtRock.pl

Treekrem, Lynni — Haugtussa

 
wydawnictwo: Kirkelig Kulturverksted 1995
 
01. Til Deg, Du Heid Og Bleike Myr [04:02]
02. Det Syng [03:48]
03. Fyrivarsl [04:28]
04. Veslemřy [03:36]
05. Haugtussa [05:26]
06. Mĺneskinsmřyane [03:38]
07. Mot Soleglad [03:52]
08. Den Snilde Guten [05:48]
09. Mřte [04:13]
10. Elsk [03:58]
11. Vond Dag [04:08]
12. Ved Gjćtle-Bekken [03:20]
13. Mjukt Som I Grĺt [02:25]
14. Haust [05:48]
15. Uro [02:41]
16. Břn [02:59]
17. Fri [04:16]
 
Całkowity czas: 71:26
skład:
Lenni Treekrem – głos, Arne Garborg – teksty, Kitel Bjoernstad – kompozycja, instrumenty
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 2, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
04.02.2007
(Recenzent)

Treekrem, Lynni — Haugtussa



Czwarty album norweskiej wokalistki Lynni Treekrem jest jednocześnie moim drugim pochodzącym z wydawnictwa KKV – Kirkelig Kulturverksted o którym więcej pisałem w recenzji Arilda Andersena. Tytuł albumu Haugtussa w wolnym tłumaczeniu może oznaczać Góralkę (na ile udało mi się porozumieć ze słownikiem norwesko-angielskim). Te siedemnaście utworów stanowi ciekawą opowieść o Norwegii. Po prostu. Słychać w nich przejmujące piękno mroźnych, wielkich przestrzeni, długich nocy i potrzebie bycia z innym człowiekiem.

Na albumie możemy przede wszystkim spodziewać się interesującego głosu Lenni oscylującego gdzieś między Tori Amos, Aoife Ni Fhearraigh, Mari Boine czy nawet Anneke van Giersbergen. Do tego dochodzi nam wspaniała, czasami jazzowa, chwilami ludowa, często trudna do określenia muzyka, skomponowana i zagrana przez Kitela Bjoernstada. Spotkamy tu wiele instrumentów: bębny, pianino, kontrabas, flet, gitarę, różnego rodzaju przeszkadzajki i inne ciekawe dla ucha dźwięki. Gdyby znów poszukać porównania, to może w okolicach Kari Bremnes. Teksty (ale nie wszystkie) napisał Arne Garborg (żyjący w latach 1851-1924), zaś całość jest zaśpiewana oczywiście pa Norsk. Czy nieznajomość języka jest tu problemem? Wydaje mi się, że nie. Po prostu trzeba się wsłuchać, poczuć tę muzykę i zapomnieć się na chwilę. Spotkamy tu fragmenty weselsze jak i idealne do zadumania się, żwawe i leniwie sączące się z głośników.

Za dwa najlepsze uważam Haust oraz fenomenalny utwór tytułowy, (jakie piękne, smutne, psychodeliczne rzeczy się tu dzieją…). Jeśli znacie płytę Jana Garbarka – Visible Word to znajdujący się na nim Visible Word - Scuro najlepiej daje się przyrównać do numeru tytułowego albumu Lynni. Ale tylko w pewnym momencie. Poza cieniem Garbarka usłyszymy tu wręcz monumentalnie rozbudowaną (w porównaniu z mocno ascetycznym całym albumem) sekcję muzyczną. Pojawia się chórek, gitara basowa, flet, tamburyn, perkusja, gitara elektryczna, skrzypce i właśnie monumentalne organy. Zaś na końcu do ściany przyszpili nas rozdzierający krzyk rozpaczy.

Historię Dziewczyny z Gór po raz pierwszy szerzej pokazał światu norweski kompozytor Edvard Hagerup Grieg. W roku 1898 wydał w Kopenhadze cykl piosenek pod tym samym tytułem (Haugtussa, op. 67). Na opisywanym albumie znalazło się kilka z nich: Det Syng, Veslemoey, Elsk, Nond Dag, Ved Gjćtle-Bekken. I takim to sposobem okazuje się jak duże mogą być powiązania muzyki z historią, zwłaszcza w Skandynawii.

Płyta jest często wybierana jako krążek do odsłuchów, polecany przez magazyny czy portale audiofilskie. Bogactwo dźwięków, ich duża klarowność i różnorodność pozwalają na sprawdzenie sprzętu. Bez względu jednak na to, jakim sprzętem dysponujemy, warto ją poznać i co jakiś czas wybrać się w podróż po norweskich fiordach. Bardzo serdecznie polecam.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.