ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Barrett, Syd ─ Opel w serwisie ArtRock.pl

Barrett, Syd — Opel

 
wydawnictwo: Harvest Records 1988
 
1. Opel (Barrett) [06:26]
2. Clowns And Jugglers (Barrett) [03:27]
3. Rats (Barrett) [03:12]
4. Golden Hair (Barrett/Joyce) [01:44]
5. Dolly Rocker (Barrett) [03:01]
6. Word Song (Barrett) [03:19]
7. Wined And Dined (Barrett) [03:03]
8. Swan Lee (Silas Lang) (Barrett) [03:13]
9. Birdie Hop (Barrett) [02:30]
10. Let's Split (Barrett) [02:23]
11. Lanky (Part One) (Barrett) [05:32]
12. Wouldn't You Miss Me (Dark Globe) (Barrett) [03:00]
13. Milky Way (Barrett) [03:07]
14. Golden Hair (Barrett) [01:56]
15. Gigolo Aunt (Barrett) [04:02]
16. It Is Obvious (Take 3) (Barrett) [03:44]
17. It Is Obvious (Take 5) (Barrett) [03:06]
18. Clowns And Jugglers (Take 1) (Barrett) [03:33]
19. Late Night (Take 2) (Barrett) [03:19]
20. Effervescing Elephant (Take 2) (Barrett) [01:28]
 
Całkowity czas: 65:13
skład:
Syd Barrett - Guitar, Vocals. Mike Ratledge - Organ. Hugh Hopper - Bass. David Gilmour - Bass, Guitar, Organ. Robert Wyatt - Drums.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,2
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,2
Niezła płyta, można posłuchać.
,2
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,4
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,3
Arcydzieło.
,3

Łącznie 17, ocena: Dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Ocena: 7 Dobry, zasługujący na uwagę album.
07.05.2011
(Recenzent)

Barrett, Syd — Opel

W roku 1988, po szesnastu latach milczenia Syda Barretta, EMI zrobiła fanom Szalonego Diamentu miłą niespodziankę. Wydano mianowicie składankowy album „Opel”, zawierający zestaw nie wydanych wcześniej utworów Syda z lat 1968-1970.

Część utworów to kompozycje, dla których na dwóch solowych albumach Syda zabrakło miejsca. Intrygująco wypada dość długi utwór tytułowy, pochodzący z sesji do „The Madcap Laughs”, jeszcze pod pieczą Malcolma Jonesa: ma on swoją dramaturgię, nie nuży, wykonany jest dobrze, bez żadnych wpadek – jest znacznie lepszy niż wiele utworów, które na „Madcap” trafiły, potwierdzając tezę o mocno zmanipulowanym repertuarze tamtego albumu. Podobnie „Swan Lee (Silas Lang)”: ukończony, z dodanymi organami, z typową dla Syda grą na gitarze elektrycznej, z pogłosami, ze slide’ami, transowy, intrygujący. Zresztą to utwór jeszcze z roku 1968, nagrany z Peterem Jennerem jako producentem, w rok później dokończony przez Jonesa. Również z roku 1968 pochodzi intrygujący utwór instrumentalny „Lanky (Part One)”, kojarzący się nieco z „Interstellar Overdrive”. Są też utwory pochodzące z połowy 1970, z sesji do drugiej płyty Syda. Na album „Barrett” nie trafił całkiem interesujący „Dolly Rocker”, nie trafiła też intrygująca rymowanka „Word Song” czy melodyjna, przyjemna piosenka „Milky Way”, zabrakło miejsca dla nawiedzonego „Birdie Hop” czy nieco chaotycznego, ale całkiem udanego „Let’s Split”.

Sporo utworów to dema albo inne podejścia do znanych już utworów: całkiem udane, jedno z pierwszych podejść do znanego z debiutu „Clowns And Jugglers (Octopus)”, ciut inna wersja „Golden Hair” (też udana) i „Dark Globe” – tu jako „Wouldn’t You Miss Me (Dark Globe)” – co dość wymowne, lepsza od wersji, która na debiut trafiła; są też wczesne dema „Rats” i „Wined And Dined” z drugiego albumu. A podstawową część płyty zamyka intrygujące, instrumentalne opracowanie „Golden Hair”. W wersji CD czeka dodatkowo jeszcze szereg odrzuconych podejść do znanych utworów. Wyróżnia się chwilami melorecytowane, odjechane podejście nr 3 do „It Is Obvious” i instrumentalne „Late Night”.

Interesująca płyta. Odrzucone z regularnych płyt Barretta kompozycje nie są bynajmniej jakimiś pozycjami wyłącznie ciekawostkowymi: są to ciekawe, udane piosenki, niejednokrotnie równie dobre (czy nawet lepsze) od tych, które na albumy Syda trafiły. Mniej interesująco wypadają alternatywne wersje znanych już kompozycji, chociaż ładnie pokazują, że Syd nigdy nie grał jednego utworu dwa razy tak samo. I tylko szkoda, że zabrakło nagrań z sesji dla Radio One, zabrakło jeszcze kilku ciekawostek zachomiczonych w archiwach. Część z nich ukazała się później na składankach, z których bardziej polecam wydaną w zeszłym roku „An Introduction To Syd Barrett”, obok znanych nagrań (w tym nagranych pod szyldem Pink Floyd) zawierającą „Bob Dylan’s Blues” i odjechany utwór instrumentalny „Ramadhan”.
 

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.