ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Landscape ─ Outside Of Nowhere w serwisie ArtRock.pl

Landscape — Outside Of Nowhere

 
wydawnictwo: Lynx Music 2011
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. The War [7.42]
2. Glass Curtains [5.38]
3. Burning Ice [5.47]
4. Trail of memories [7.58]
5. Outside of Nowhere [6.38]
6. Through the Prism of Time [8.16]
7. Circles [6.57]
 
Całkowity czas: 47:09
skład:
Mateusz Iskandar - wokal / Piotr Lniany - gitary / Sebastian Wolf - perkusja / Gościnnie: Bartosz Turkowski - bas / Sebastian Sztark - instrumenty klawiszowe
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,3

Łącznie 5, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 5 Album jakich wiele, poprawny.
10.10.2011
(Recenzent)

Landscape — Outside Of Nowhere

Landscape to kolejna już na polskim rynku formacja tworząca w klimatach progresywnego rocka i po trochu - progresywnego metalu. Zadanie wybrali sobie panowie dosyć trudne, bowiem temat to już mocno wyeksploatowany a i polska szuflada z takim graniem pełna. O oryginalność coraz ciężej, a jeśli nawet uda się ją uchwycić, kokosów finansowych pewnie nie przynosi. Cóż, chcą muzycy chwalić się tym, co im w duszy gra – ich sprawa. Muszą jednak pamiętać o powyższych realiach. Tym bardziej, że debiut, tej powstałej trzy lata temu w Warszawie grupy, nie zachwyca. Siedem, zazwyczaj rozbudowanych i wielowątkowych kompozycji, w większości o 6 – 7 minutowej długości, po raz kolejny skłania do szukania jakichś tam porównań do Porcupine Tree (zresztą, pisze o nich w zapowiedzi płyty sam wydawca), choć są one raczej odległe.

Na bardziej wyrazisty trop naprowadza wokalista, Mateusz Iskandar, którego metaliczny głos chwilami brzmi niczym wokal Marco Gluhmanna, frontmana niemieckiej formacji Sylvan. Poza tym, sama muzyka Landscape wcale nie jest tak odległa od propozycji Niemców, zwłaszcza tego, co ci zaprezentowali na bardziej rockowym, ostatnim krążku, Force Of Gravity. A skoro jesteśmy przy wokaliście – w paru fragmentach możemy usłyszeć go w nieco mocniejszej, wręcz „growlowej” odsłonie. Od strony muzycznej mamy swoistą mieszankę bardziej klimatycznego i nastrojowego grania (Glass Curtains, Trail Of Memories) z graniem metalowym (Burning Ice), czy wręcz hardrockowym (Outside Of Nowhere).

I niby wszystko jest w porządku, tylko że tak naprawdę całość sprawia wrażenie… nijakości. Trudno tu doszukiwać się jakichś fajnych melodycznych rozwiązań, które ciągnęłyby kompozycję, bądź dobrze osadzonych popisów solowych. Najciekawiej prezentują się w tym kontekście numery nieco spokojniejsze, jak wspomniane już Glass Curtains i Trail Of Memories. Pozostałe kawałki mogą być tak naprawdę punktem wyjścia do dalszych poszukiwań, bo na razie sprawiają wrażenie szkiców z wieloma, posklejanymi ze sobą, pomysłami. Wyraźnym przykładem na to jest najdłuższy na albumie Through The Prism Of Time, w który muzycy wciskają nieco… muzyki średniowiecza. Cóż, trzymając się naszej artrockowej skali, to album jakich wiele… poprawny.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.