ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Carpenter, John ─ Halloween (Original Motion Picture Soundtrack) w serwisie ArtRock.pl

Carpenter, John — Halloween (Original Motion Picture Soundtrack)

 
wydawnictwo: Sacred Bones Records 2018
 
1. Intro
2. Halloween Theme
3. Laurie's Theme
4. Prison Montage
5. Micheal Kills
6. Micheal Kills Again
7. The Shape Returns
8. The Bogeyman
9. The Shape Kills
10. Laurie Sees The Shape
11. Wrought Iron Fence
12. The Shape Hunts Allyson
13. Allyson Discovered
14. Say Something
15. Ray's Goodbye
16. The Shape Is Monumental
17. The Shape and Laurie Fight
18. The Grind
19. Trap The Shape
20. The Shape Burns
21. Halloween Triumphant
 
Całkowity czas: 43:59
skład:
John Carpenter - instrumenty klawiszowe
Cody Carpenter - instrumenty klawiszowe
Daniel Davies - gitara elektryczna
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,0

Łącznie 1, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
31.10.2018
(Recenzent)

Carpenter, John — Halloween (Original Motion Picture Soundtrack)

Dokładnie 40 lat temu na ekrany kin amerykańskich wszedł Halloween – pierwszy slasher księcia ciemności Hollywood, reżysera, scenarzysty i kompozytora ścieżek dźwiękowych Johna Carpentera. Autor The Babysitter Murders [1] jest, obok m.in. Chaplina i Figgisa, jednym z nielicznych twórców filmowych zza oceanu, który pisał również muzykę do swoich obrazów. Muzyka ta określana jest obecnie mianem synthwave'u lub retrowave’u. Carpenter przyznaje, iż robił to zawsze ze względów ekonomicznych: Zwykle komponuję ścieżki dźwiękowe do swoich obrazów, ponieważ jestem najtańszy i najszybszy… co więcej, kocham eksperymentować z materią dźwiękową [2]. Oparta na „głodowym” budżecie ekranizacja Halloween z 1978 roku odkrywa talent muzyczny jej autora do komponowania nieskomplikowanych rytmicznie, czepliwych melodii o ascetycznej orkiestracji, mających oddawać prostotę i przewidywalność tego typu horrorów [3]. Wydany 19 października soundtrack Halloween powiela w głównej mierze znane z oryginału tematy muzyczne, które poddano tu jednak gruntownej przeróbce, przez co uzyskano m.in. imponująco głębokie brzmienie basów i maniakalno-nieustępliwy beat à la stalk ’n’ slash w wykonaniu Michaela Myersa za pomocą zaprogramowanej komputerowo perkusji.

Najbardziej rozpoznawalny, pochodzący z Halloween Theme motyw muzyczny powstał podczas lekcji gry na bongosach, którą dawał czternastoletniemu wówczas kompozytorowi jego ojciec, profesor muzyki Howard Ralph Carpenter. Podlany obficie elektronicznym sosem temat zaczęto słusznie kojarzyć z otwierającą Dzwony rurowe Mike’a Oldfielda fortepianową melodią, która umaiła Egzorcystę Williama Friedkina z 1973 roku. Poprawiona wersja Halloween Theme A.D. 2018 brzmi tyleż imponująco, co wtórnie. Nie powinno to dziwić, w końcu rytmiczność i cykliczność grają pierwsze skrzypce w twórczości kompozytorskiej autora najsłynniejszego fikcyjnego zabójcy babysitterek, Mike’a Myersa.

W odróżnieniu od milczącego dokładnie od 40 lat stalkera z najnowszego filmu Davida Gordona Greena, Carpenter, którego Halloween przestał obchodzić wraz z ukazaniem się Sezonu czarownic w 1982 roku, ma dzisiaj dużo do powiedzenia, choćby jako autor kapitalnego soundtracku. Popularne tematy muzyczne z klasycznego slashera (Halloween Theme, Laurie’s Theme, The Shape Kills) zostały zestawione z nowymi, równie niepowtarzalnymi pomysłami mistrza horroru i amatora keyboardów zarazem. Na szczególne wyróżnienie zasługują takie nieprzeciętne utwory, jak: dwutematyczny The Shape Returns, dynamiczny The Shape Hunts Allyson oraz ponuracki The Grind. Ten ostatni fragment wykorzystano w pełnej napięcia scenie, w której postrach Haddonfield z maską na twarzy à la Kapitan Kirk z serialu Star Trek próbuje dostać się do piwnicy w mieszkaniu Laurie Strode (Jamie Lee Curtis), aby zaciukać jego właścicielkę. Ta jednak nie daje się tym razem tak łatwo podejść swemu oprawcy. Z arsenałem broni palnej – niegdyś zahukana i bezbronna babysitterka, obecnie samodzielna i gotowa na wszystko Supermenka – Laurie Strode podejmuje ponownie wyzwanie do ostatecznego stawienia czoła czystemu złu, powracającemu koszmarowi sprzed lat, sui generis Piaskunowi z XIX-wiecznej opowieści Hoffmanna. Ów sprytny zabieg odwrócenia idei slashera, jaki się tu dokonał, polegający na wyemancypowaniu Laurie Strode i nadaniu jej cech zgoła odmiennych niż te, jakimi ją pierwotnie obdarzono w Halloween i Halloween II jest, obok mistrzowskiej ścieżki dźwiękowej, największym atutem filmu. The Shape Burns to kolejna odsłona głównego tematu Halloween Theme, natomiast najdłuższy na płycie, przebojowy Halloween Triumphant z wszczepionym weń motywem przewodnim (!) towarzyszy widzom podczas wyświetlania napisów końcowych.

Zamykająca krążek ww. kompozycja jest oczywiście ewidentnym efektem pracy zbiorowej kolektywu John Carpenter/Cody Carpenter/Daniel Davies, co nie powinno być zaskoczeniem dla tych, którzy dobrze znają dwie poprzednie płyty tria – Lost Themes i Lost Themes II. (Przypomnę, że Cody jest synem kompozytora niniejszej ścieżki dźwiękowej, a Daniel – potomkiem gitarzysty Dave’a Daviesa z The Kinks). Autorzy Halloween wykonali kawał dobrej roboty nagrywając perfekcyjnie zsynchronizowany z obrazem soundtrack. Inicjatorem pomysłu napisania przez trio muzyki do filmu był producent horrorów Jason Blum i to właśnie on wysłał mejla o treści Halloween? do reżysera Greena, który z kolei odpowiedział nań słowami: Wchodzę w to! [4]. Skoro sam film nie jest doskonały, to chociaż muzyka do niego zachwyca niczym zaskakująco nowe, w pełni wyemancypowane wcielenie Laurie Strode. Panowie Carpenter i Davies nadali nowej odsłonie Halloween niemal gotyckiego rozmachu nagrywając najciekawszy od czasów Halloween III: Sezonu czarownic (1982) soundtrack, przy którym nawet najsłabsza fabuła broni się rękami i nogami przed porażką równie przekonująco i zaciekle, jak filmowa Jamie Lee Curtis przed bestią z Haddonfield.

-----------------------------------------------------------------------

[1] Tytuł roboczy Halloween w reżyserii Johna Carpentera i podług scenariusza ww. twórcy oraz Debry Hill.
[2] Ian Conrich, David Woods, The Cinema of John Carpenter: The Technique of Terror, Londyn 2004, s. 49.
[3] Wkładka do ścieżki dźwiękowej Halloween.
[4] ‘Halloween’ Revisited: John Carpenter and Jamie Lee Curtis Return to the Horror Franchise That Changed Their Lives Forever, wywiad z Johnem Carpenterem i Jamie Lee Curtis z dnia 24 października 2018: https://www.indiewire.com/2018/10/john-carpenter-jamie-lee-curtis-halloween-40-years-later-1202011732/ (dostęp 31 października 2018).

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.