ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Hadouk Trio ─ Baldamore w serwisie ArtRock.pl

Hadouk Trio — Baldamore

 
wydawnictwo: Naive 2007
 
1. Suave Corridor (8:24)
2. Dragon De Lune (7:17)
3. Likembé-Vole (5:04)
4. Barca Solaris (11:09)
5. Train Bleu Des Savanes (7:02)
6. Baldamore (6:22)
7. Toupie Tambour (4:10)
8. Tourneblues (12:02)
9. Hijaz (8:22)
10. Parasol Blanc 1&2 (5:24)
 
Całkowity czas: 114:00
skład:
Loy Ehrlich - gumbass, hajouj, kora, klawisze
Didier Malherbe - saksofon sopranowy, duduk, flet poprzeczny, flet bambusowy, khen, okaryna
Steve Shehan - djembe, kongi, tom-tom, darbuka, shaker, calebasse, waterphone, hang, daf, elektroniczna perkusja ręczna HandSonic, talerze, dzwonki, smyczek
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,1

Łącznie 2, ocena: Arcydzieło.
 
 
Ocena: 8++ Arcydzieło.
28.12.2019
(Recenzent)

Hadouk Trio — Baldamore

Koncert Baldamore ukazał się w 2007 roku, niedługo więc po nagraniu przez Hadouk Trio Utopies (2006), trzeciej płyty projektu, nie licząc zarejestrowanego jako duo debiutu Hadouk (1995). Jest on, obok wydanego cztery lata wcześniej Live À FiP (2003), jedynym występem francuskiego tria (obecnie kwartetu) zarejestrowanym na żywo. Baldamore prezentuje aż siedem nagrań z Utopies, co stanowi przeszło połowę zawartości owej płyty, oraz raptem pojedyncze ścieżki z Hadouk, Shamanimal (1999) i Now (2002). Wersja kompaktowa mieści dodatkowo cztery premierowe nagrania, w tym zaśpiewany przez Maloumę Mint Meidah z Mauretanii blues o nazwie Nnew.

 

Paryski koncert, który zarejestrowano w dniach 22 i 23 maja w „Cabaret Sauvage”, otwiera Suave Corridors (Utopies), czyli klasyczna melodia jazzowa Loya Ehrlicha na keyboard, uskrzydlona dynamicznym beatem Steve’a Shehana i ozdobiona solem duduka (armeński obój), na którym pogrywa eks-saksofonista Gongu Didier Malherbe. W Dragon de Lune ten ostatni jeden jedyny raz podczas całego wydarzenia sięga po saksofon sopranowy, pokazując światową klasę, jaką reprezentowali – bądź wciąż reprezentują – zbliżeni doń stylistycznie wirtuozi instrumentu, tacy jak Charles Lloyd, Lloyd Miller, Wayne Shorter i Yusef Lateef. Po tej znakomitej „pokazówce” Bloomdido Bad De Grasse’a (sceniczny pseudonim Malherbe’a nadany mu przez Daevida Allena w czasach, gdy Didier grał w Gongu) do głosu dochodzą djembe (kielichowaty instrument perkusyjny z Afryki) i klawisze. Dragon de Lune kończy czepliwa melodia przewodnia sopranu. W ogóle podczas całego występu muzycy zachowują się tak, jakby byli komiwojażerami pragnącymi zareklamować, a następnie opchnąć za kulisami kolonialny towar luksusowy. Chodzi pokrótce o to, że co utwór sięgają oni po coraz to inne egzotyczne instrumenty, chcąc zaimponować nieobeznanym w temacie koncertowiczom. Najbardziej spektakularnym fragmentem Baldamore jest niezwykła, wspólna improwizacja Toupie Tambour (Utopies), podczas której Didier kręci bączki, Steve grzechocze shakerami, a Loy smyra smyczkiem hajouj (marokańska gitara basowa obita koźlęcą skórą). Słuchając ich popisów odnoszę wrażenie, podobnie zresztą jak w przypadku wielkich stadionowych przedsięwzięć hardrockowego tria Rush, iż na deskach „Cabaret Sauvage” wspierają ich jacyś niewidzialni, zakulisowo przygrywający im muzycy sesyjni. Wszak przestrzeni w muzyce Hadouk Trio jest tyle, co symfonicznego rozmachu w koncertowych nagraniach Kanadyjczyków, słowem – dużo.

 

Nie licząc Mauretanki Maloumy, wśród zaproszonych gości znaleźli się jeszcze libański bębniarz Bachar Khalifé i francuski trębacz Nicolas Genest. Ten pierwszy „asystuje” Shehanowi na tamburynie arabskim o nazwie riq podczas wykonywania jego autorskiej kompozycji Hijaz, a drugi ulirycznia Parasol Blanc swą melancholijną grą na skrzydłówce (oryginalnie partie trąbki na Utopies wykonał Jon Hassell).


Słuchając takich nagrań, jak Baldamore, Dragon de Lune, Barca Solaris czy Hijaz ma się ochotę w geście niemego zachwytu rozłożyć szeroko ramiona i wejść w iście derwiszowy trans. Nie bez przyczyny, w końcu u podstaw twórczości Hadouk Trio leżą m.in. arabskie inspiracje. Poszukujący, ekspansywni, pełni temperamentu i nie uznający barier etnicznych w sztuce multiinstrumentaliści HT – Loy, Steve i Didier – mówią wielokulturowym głosem, tryskając pozytywną energią i zarażając nieopisanym entuzjazmem. Zrozumiałe więc, iż Baldamore to jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny zapis audio-wideo będącej u szczytu kariery trójki zapaleńców o nieostygłym zapale artystycznym, operujących całkiem świeżą optyką w kontekście estetycznym muzyki Bliskiego Wschodu i Zachodu. Zbytkowi temu należy się zatem dziesięciokrotne „TAK!”.

 

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.