ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Clepsydra ─ More Grains Of Sand [Remasterd Version] w serwisie ArtRock.pl

Clepsydra — More Grains Of Sand [Remasterd Version]

 
wydawnictwo: Oskar 2021
 
1. The First Grain (Setting The Hour Glass) (0:45)
2. Moonshine On Heights (7:13)
3. Birthday Party (7:17)
4. Eagles (5:55)
5. Hold Me Tight (3:18)
6. No Place For Flowers (8:04)
- Darkness
- The Return Of The Light
7. The Outermost Bounds (2:54)
8. Fly Man (4:10)
9. The River In Your Eyes (8:45)
10.Grain Dance (2:05)
11. The Prisoner's Victory (7:15)
12. Vienna (4:40)
13. The Last Grain (You Can Always Turn The Hour Glass Again) (3:28)

Bonus track (not titled on cover):
14. The Missing Spark (Live In Barcelona Spain 1998) (9:44)
 
Całkowity czas: 71:26
skład:
Aluisio Maggini - lead & backing vocals
Gabriele Hofmann - guitars
Philip Hubert - keyboards
Andy Thommen - bass, bass pedals, Fx
Pietro Duca - drums, percussion

Guest:
Nick Barrett - vocals (2-outro)
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,2
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 2, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Dobry, zasługujący na uwagę album.
06.06.2021
(Recenzent)

Clepsydra — More Grains Of Sand [Remasterd Version]

A to już druga płyta Clepsydry (po The Gap), której reedycja ukazuje się nakładem poznańskiego Oskara. I jest to trzecie życie albumu More Grains Of Sand, który pierwotnie ukazał się w 1994 roku jako wydanie własne formacji. Dziesięć lat później, nakładem Galileo Records, pojawił się pięknie wydany, limitowany do 1000 sztuk, box z reedycjami czterech płyt grupy, w tym z More Grains Of Sand. Płyta zyskała wówczas nową szatę graficzną oraz bonusowy utwór – koncertową wersję The Missing Spark z koncertu w Barcelonie w 1998 roku. Oskarowa edycja powraca do oryginału sprzed 27 lat jeśli chodzi o zewnętrzności (tym razem jest to digipak ze złotym tłoczeniem) i podstawowy zestaw kompozycji, choć… W spisie utworów nie ma żadnego dodatku (tylko 13 kompozycji), ale na dysku uruchamia się ścieżka numer 14 i jest to oczywiście wspomniane The Missing Spark w koncertowej wersji. Mamy zatem powtórkę z 2014 roku, szkoda jednak, że nie uwzględniono tego w opisie płyty.

More Grains Of Sand to druga płyta w dyskografii Szwajcarów (dla wielu fanów ulubiona) i z pewnością klasyk melodyjnego neoprogresywnego rocka lat dziewięćdziesiątych. Pisząc na naszych łamach o wielu albumach Clepsydry wielokrotnie wspominałem, że mam do nich słabość i najzwyczajniej lubię ich słuchać. Choć z pewnością ich muzyka ma trochę wad i niedostatków. I to na More Grains Of Sand słychać. Poczynając od ewidentnego braku oryginalności i szerokiego czerpania z wczesnego Marillionu i Pendragonu. Trudno też nie dostrzec dosyć przeciętnego śpiewania w języku Szekspira wokalisty Aluisio Magginiego. Drażnić też może nieco topornie brzmiąca perkusja (chwilami ma się wrażenie, że to automat) i średni miks całości.

A jednak lubię wracać do tego albumu. Bo uwielbiam ten wysoki, patetyczny i pełen emocji głos Magginiego, cenię te długie gitarowe tyrady solowe Gabriele Hofmanna, który notabene, pożegnał się z Clepsydrą po tej płycie. Miło mi się też słucha tych ciepłych klawiszowych teł dodających całości pewnej symfoniczności. Wiem, jest to neoprogresywny rock niezwykle przystępny, melodyjny, pełen wręcz romantycznych i nostalgicznych tematów. Z drugiej strony, na tym koncept albumie, w którym wszystkie utwory są połączone i tworzą jednolitą całość, jest naprawdę sporo mocnych gitarowych riffów. Wystarczy posłuchać przede wszystkim krótkiego Fly Man, ale też rozbudowanych No Place For Flowers i The River In Your Eyes. Dominują jednak na nim z jednej strony delikatność, z drugiej, epickość. Są na tej płycie ich klasyki, do których grupa sięgała na koncertach (Moonshine On Heights z wokalnym udziałem samego Nicka Barretta z Pendragonu, No Place For Flowers) ale również piękne perełki w postaci Hold Me Tight i pełnego uroczych harmonii The Outermost Bounds. No i jest wreszcie The Prisoner's Victory ze ślicznym gitarowym unisono.

Jednym zdaniem – mimo pewnych niedociągnięć, wielbiciele emocjonalnego i melodyjnego neoprogresywnego rocka powinni tę płytę postawić na półce. 

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.