ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Ogrodowicz, Bartosz ─ Forsaken w serwisie ArtRock.pl

Ogrodowicz, Bartosz — Forsaken

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2010
 
01. Intro [01:14]
02. Forsaken [06:36]
03. Dream of Destiny [05:37]
04. Love [07:29]
05. Belief [04:01]
06. Judgement (part I) [02:38]
07. Judgement (part II) [07:00]
08. Insomnia [03:32]
09. Stone of Memories [04:57]
10. Hope [02:41]

Bonus track: Mury Czerni (2010) [04:42]

 
Całkowity czas: 50:22
skład:
Bartosz Ogrodowicz - wszystko
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,1
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,1
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,0

Łącznie 4, ocena: Dobry, zasługujący na uwagę album.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
20.02.2012
(Recenzent)

Ogrodowicz, Bartosz — Forsaken

Zabawę słowem warto zacząć od okładki. Ta wygląda dość industrialnie: odrapane, zniszczone nadmiernym upływem czasu ściany, w dziwnym zielonkawo-niebieskim kolorze. Oprócz ścian widzimy przejścia pomiędzy pomieszczeniami, co należałoby potraktować jako rodzaj zaproszenia. Tak wita nas i zaprasza do swojego świata Bartosz Ogrodowicz i jego debiut zatytułowany Forsaken.

Jeśli samotność to nie brak ludzi, a stan umysłu, to może warto byłoby traktować tę płytę jako nie płytę o porzuceniu (forsaken), a o samotności właśnie? Tej samotności z wyboru, samotności, która kształtuje taki a nie inny zakres odczuć i doznań, również tych muzycznych. Czy da się wymyślić bardziej adekwatną nazwę dla krążka nagranego i wydanego przez jedną osobę? Zatem niech będzie samotność..

Album to 10 zasadniczych kompozycji i bonus pochodzący z wydanego w 2008 roku Demo. Zaczynamy klasycznym Intro, które od razu kieruje myśli do odległej przeszłości, kiedy to miałem okazję zasłuchiwać się The Secret Kingdom formacji Avrigus. Bynajmniej to nie zarzut, bo i wspomnienia są raczej pozytywne. Czuć pewien ciężar i pewien niepokój, który pojawiał się również w dokonaniach wspomnianej formacji. Wrażenie to potęguje utwór tytułowy, przy okazji którego warto wspomnieć, że Bartosz Ogrodowicz używa tylko instrumentów klawiszowych. Wspomnienie tego faktu w tym miejscu może wydawać się dość abstrakcyjnym posunięciem dla osoby, która Forsaken nie słyszała. We wspomnianej kompozycji pojawia się gitarowa solówka zagrana na klawiszach - bardzo ciekawy, godny podkreślenia manewr. Kolejna propozycja to Dream of Destiny, utwór, który idealnie zespala się ze swoją nazwą, z marzeniem o przeznaczeniu. Czy tym przeznaczeniem jest Miłość (Love)? Trudno stwierdzić, ale muszę przyznać, że to właśnie Love jest jedną z wyróżniających się kompozycji. Spokojna, delikatna, wręcz niewinna, może uboga w środki, ale niezwykle bogata w emocje. Ten spokój pryska za sprawą Belief, w którym znowu czuć muzyczny niepokój.

Judgement ( part I ) - to kolejny utwór, który wyróżnia się na tle pozostałych i kolejny, który urzeka. Tu pojawia się pierwszy zarzut. Dlaczego tak krótko? Kompozycja jest wprowadzeniem do drugiej części Wyroku (Judgement (part II)), ale aż prosi się o kontynuację podźwigniętej myśli w nieco innej formie. Mniej więcej przy Bezsenności (Insomnia) zaczyna dokuczać wtórność muzyczna. Można ją nazwać spójnością albumu jako całości, ale nie zmieni to faktu, że potencjalny odbiorca może złapać delikatną zadyszkę i nie dotrwać do końca.

Forsaken to krążek młodego, ambitnego chłopaka, który postanowił przenieść emocje na muzykę. Zamiary udało mu się przekuć na czyny i jest to ogromnym plusem. Można się przyczepić do jakości nagrań, można zarzucić im pewną wtórność, wytknąć brak innych instrumentów, a przez to muzyczną nudę. Oczywiście, że można, tylko po co? Solidny i dobrze rokujący album dla fanów symfonicznego grania.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.