ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu RPWL ─ Wanted w serwisie ArtRock.pl

RPWL — Wanted

 
wydawnictwo: Gentle Art Of Music 2014
dystrybucja: Rock Serwis
 
1. Revelation [5:18]
2. Swords And Guns [8:42]
3. A Clear Cut Line [2:57]
4. Wanted [4:29]
5. Hide And Seek [5:09]
6. Disbelief [6:10]
7. Misguided Thought [6:07]
8. Perfect Day [6:19]
9. The Attack [11:07]
10. A New Dawn [5:34]
 
Całkowity czas: 62:00
skład:
Yogi Lang - vocal
Kalle Wallner - guitars
Marc Turiaux - drums
Markus Jehle - keyboards
Werner Taus - bass
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,1
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,2
Album jakich wiele, poprawny.
,1
Niezła płyta, można posłuchać.
,2
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,4
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,24
Arcydzieło.
,4

Łącznie 40, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8 Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
16.03.2014
(Recenzent)

RPWL — Wanted

Nie ostygło jeszcze niedawne wydawnictwo koncertowe RPWL, a już kwintet z Bawarii może pochwalić się swoim 12 licząc rejestracje live albumem zatytułowanym „Wanted“. Zespół pozostał jednak przy produkcjach koncepcyjnych – po bardzo udanym merytorycznie i ciekawie zrobionym muzycznie „Beyond Man And Time“,  tematycznie opartym o fundamentalne dzieło niemieckiego filozofa F. Nietzschego  „Tako rzecze Zaratrusta...“,  muzycy bliżej przyjrzeli się innej ciekawej i głośnej postaci  epoki XIX w. – włoskiemu rewolucjoniście Giuseppe Garibaldiemu.

Prawdę mówiąc o RPWL nie można mówić jak o pionierach muzycznych horyzontów. Są mistrzami klimatu, którym dopieszczają publiczność od czasu debiutanckiego „God has failed“. Muzyka RPWL to swoista mieszanka klasycznego progresywnego stylu przełomu lat 70tych i 80tych, cechująca się czystą. nieskażoną  improwizacjami formą oraz mocnym wpływem późno-gilmourowego  wcielenia Pink Floyd, Hawkwind czy Focus.  Są jednym z tych zespołów, które znalazły swoją niszę. „Wanted“ nie jest tutaj wyjątkiem. Z jednej strony muzyka jest na tyle charakterystyczna i rozpoznawalna iż wydawałoby się zespół zacznie zjadać swój ogon. Tematyka kolejnych albumów zaczyna spychać muzykę do roli treści ilustracyjnej, wspomagającej warstwę liryczną. Warto tu wspomnieć o  utworze "Revelation", całkowicie instrumentalnym, który już na wstępie streszcza zawartą w kolejnych utworach tematykę albumu. Ostre wejście riffowe i sample ilustrujące to faktycznie dźwięki odnoszą się do epizodów z życia Galibardiego jako przywódcy Włochów – wojny przeciw Francji, ograniczenia terytorialnego państwa papieskiego  ...  sam utwór po mocnym rozgrzaniu marszowym przechodzi w długie typowo flodyowskie pasaże na hammonda i gitarę, kończąc się marszem  do "Swords & Guns".  Te okrzyki marszowe przypominają Hell March  autorstwa Franka Klepackiego, podobieństwo trudno przeoczyć choć raczej jest przypadkowe. Sam utwór sprawa wrażenie podzielonego na 2 części  - nośnika lirycznego, w który wpleciono szeroki pejzaż  z mocnym solo klawiszowym -  nie powiem, brzmi  to wyśmienicie.

Także ciekawostką może być próba porównania  utworu „A Clear Cut Line“ do „Nanib“ E.Aarseta  - takie przynajmniej  miałem skojarzenia po pierwszym przesłuchaniu.  Ta krótka 2,5 miutowa etiuda pełna jest smaczków zbliżonych do twórczości norweskiego  instrumentalisty – to przenikające drganie dźwięku,  instrumenty perkusyjne w rytmie bicia serca.  Ale to nie jedyne porównanie, które narzuca się  w muzyze najnowszej produkcji bawarczyków. To także charakterystyczne zagrania gitarowe dla wczesnego Lenny’ego Krawitza w „Disbelief“.  Ta mikstura nie ma schematu, utwory są zróżnicowane muzycznie,  w tym dwa mają charakter potencjalnych przebojów -  tytułowy „Wanted“ oraz „Perfect Day.“ Najdłuższy kawałek – „The Attack“, może zaskoczyć rozmachem – ale do tego muzycy RPWL zdążyli już nas przyzwyczaić. Całość zaś  delikatnie zamyka „A New Dawn“, będący swoistym manifestem antywojennym.  Słuchając go miałem przed oczami występ RPWL z CK Zamek w Poznaniu w 2003 r.  Pomimo upływu ponad dekady żywo wróciły mi w pamięci obrazy z końcowego utworu zamykającego występ zespołu ...

 Co by o muzyce i  o tych delikatnych wstawkach  nie powiedzieć - nadal zespołowi ciężko byłoby się wyprzeć swojego stylu, cała produkcja jest tak charakterystyczna, iż nawet nie mając dłuższy czas styczności z twórczością niemieckiego kwintetu – macie 100% pewność trafienia.  Pomimo tego godzina z „Wanted“ nadal należy do najmilszych doświadczeń, jakie mnie spotkały na przestrzeni ostatnich miesięcy.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.