ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Post-rock Pl compilation ─ Cold Wind is the Promise of a Storm, vol. 2 w serwisie ArtRock.pl

Post-rock Pl compilation — Cold Wind is the Promise of a Storm, vol. 2

 
wydawnictwo: Produkcja własna / Self-Released 2014
 
01. Sounds Like The End Of The World - Watching Alex [04:41]
02. Echoes Of Eon - Kallisto [05:46]
03. Feather Child - Identity Disorder [05:14]
04. Hegemone - False Presence [06:10]
05. Sleepless Waves - Parallelism [02:43]
06. Cereus - Cassiopeia [08:17]
07. Vastness - Dawn [03:46]
08. Miasme - Falka [05:42]
09. Underfate - Beyond the Sun [07:47]
10. Ayden - Antykwariat [04:36]
11. Besides - And if I... [06:50]
12. Sundrugs - Emerald [04:12]
13. By Million Wires - 87 Weeks [04:07]
14. Outre - Kether [05:49]
15. Cerebus - Suite (extract) [09:54]
16. Tom Sawyer - Flight to Another Galaxy [05:36]
17. Coffinfish - Ocean of Fear (Unknown Ship, Bermuda Triangle) [09:56]
18. Those Who Dream By Day - Stories We Were About to Create [05:48]
19. Echoes of Yul - Bruise [09:35]
20. Beyond the Event Horizon - Post Waltz [06:45]
 
Brak ocen czytelników. Możesz być pierwszym!
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Brak głosów.
 
 
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
14.05.2014
(Recenzent)

Post-rock Pl compilation — Cold Wind is the Promise of a Storm, vol. 2

Grupa Post-rockPl to paczka muzycznych zapaleńców, których połączyła fascynacja post-rockiem i pokrewnymi brzmieniami. Niemal rok temu doszli do wniosku, że to czym się zajmują, a jest to m.in. organizacja koncertów i promocja wspomnianej wcześniej muzyki, może zostać poszerzone o element wydawniczy. Śladami analogicznych grup z innych krajów postanowili przestudiować zasoby polskiej sceny muzycznej i wydać kompilację, która pomogłaby wnieść przestrzenne granie pod strzechy. Owocem tych starań było cyfrowe wydawnictwo Lights and Air. Pierwsza w Polsce kompilacja muzyki oscylującej wokół post-rocka, post-metalu oraz ambientu właśnie doczekała się kontynuacji. Cold Wind is the Promise of a Storm została wydana w formie cyfrowej i można ją pobrać zupełnie za darmo z profilu Post-rockPL w portalu bandcamp, ale w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki pojawiła się również w formacie cd. Na albumie znalazło się dwadzieścia kompozycji takiej samej liczby zespołów, a łączna długość trwania kompilacji przekracza dwie godziny. 
 
Upraszczając schemat funkcjonowania tego rodzaju produkcji okazuje się, że skupiają się one na dwóch podstawowych elementach: promocyjnym i poznawczym. Pierwszy z nich związany jest z bardziej znanymi zespołami, które przy okazji takiego wydawnictwa mogą pozyskać nowych fanów dla już gotowego produktu, jakim jest ich twórczość. Drugi z nich dotyczy zespołów, które stawiają swoje pierwsze kroki, przygotowują się do szerszej promocji swoich nagrań, bądź mają się już czym pochwalić, ale do tej pory oscylowały wokół hermetyczne zamkniętych kręgów odbiorców. Przy okazji kompilacji Lights and Air poznałem niewiele nowych projektów, do których później wracałem ze względu na głód muzycznych doznań. Za to wielokrotnie mogłem uśmiechnąć się pod nosem słysząc znajome dźwięki zespołów, z którymi spotkałem się już wielokrotnie przy innych okazjach. Stąd też pierwsze wydawnictwo z pewnością przyczyniło się do propagacji post-rockowych treści na naszym muzycznym poletku, ale dla mnie było bardziej przypomnieniem tego, co sam zdołałem wyłowić, a nie katalogiem nowości. Sytuacja zmienia się diametralnie przy okazji Cold Wind is the Promise of a Storm, gdzie pojawia się zdecydowanie więcej znaków zapytania, co stanowi ogromny plus tego albumu.
 
W przypadku takich wydawnictw trudno jest napisać o każdym utworze, czy wykonawcy, a z pewnością warto byłoby wspomnieć szczegółowo o wielu z nich. Na szczęście wiele z zespołów, które usłyszeć można na Cold Wind is the Promise of a Storm, albo szykuje się do wydania własnego albumu, albo taki ma już na koncie, więc na dogłębne analizy nadarzą się jeszcze okazje. Kompilacja z założenia ma oscylować wokół post-rocka, jednak jej twórcy nie narzucili sobie w zasadzie żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o klasyfikację gatunkową pojawiających się tam treści, stąd faktyczny przekrój brzmieniowy jest dość pokaźny, dlatego warto podzielić ten album na kilka charakterystycznych segmentów.

Jedną ze swoistych części wydawnictwa zagospodarowały sobie mocne brzmienia. Pozytywnie zaprezentowały się projekty Hegemone i Outre, swoją obecność podkreślił uznany w pewnych kręgach zespół Echoes of Yul, jednak laur pierwszeństwa w tej kategorii muszę podzielić między Miasme i Coffinfish. Pierwszy ze wspomnianych muzycznych tworów zaprezentował utwór oparty na prostym, ale zabójczo skutecznym motywie, od którego trudno się oderwać, a w tle rozbrzmiał namiętny romans z black metalem, do którego chętnie wracam. Coffinfish nieco subtelniej podszedł do tematu niespiesznie rozwijając historię, w której nie brakuje, ani przestrzeni ani mocnych elementów z ciekawymi wokalami na czele.

Sleepless Waves Sundrugs to projekty, które zdecydowały się przemycić do post-rockowego świata nieco ambientowych klimatów i trzeba przyznać, że wyszło im to naprawdę dobrze. Dźwięki rodem z tajemniczych produkcji filmowych stanowią ciekawe połączenie z otaczającymi je gitarowymi utworami. Cold Wind is the Promise of a Storm zawiera także ukłon w stronę progresywnego grania. Właśnie w tym kierunku zwrócił się zespół Cereus ze swoją Kasjopeją, takie elementy da się wyłowić także m.in. w kompozycji zaproponowanej przez Underfate. Jednak prawdziwą perełkę stanowi suita projektu Cerebus. Jest to utwór wyrwany z lat siedemdziesiątych, pełen trzasków, szmerów, pięknych, gitarowych rozwiązań, w którym pojawiają się nawet dęciaki. Kiedy słucham tego kawałka, czuję się jakbym przeglądał stary, rodzinny album ze zdjęciami, w którym obserwuję przemijanie kolejnych pokoleń: ich wzloty i upadki, szczęścia i porażki. Słowem - rewelacja. 

Oprócz muzycznej mocy i agresji, ambientowych przestrzeni, progresywnego grania i ogromu różnorodnych emocji, na Cold Wind is the Promise of a Storm znaleźć można też całą masę mniej lub bardziej udanych propozycji mocno osadzonych w post-rocku. Jednak mnie szczególnie cieszy to co inne, zaskakujące, nietypowe, a także - wbrew zasadzie, że słucha się tylko tego, co doskonale się zna - to co nieznane. Pomijając personalne upodobania warto sięgnąć po całe wydawnictwo chociażby po to, żeby kolejny raz uświadomić sobie, jak ogromny potencjał twórczy tkwi w tym narodzie. A wszystko wskazuje na to, że drugie wydanie kompilacji Post-rock Pl to jeszcze nie koniec. 
 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
Picture theme from BloodStainedd with exclusive licence for ArtRock.pl
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.