ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Krojc ─ Fotogram w serwisie ArtRock.pl

Krojc — Fotogram

 
wydawnictwo: Requiem Records 2014
 
1. Laterna Magica [3:31]
2. Uedża [1:57]
3. The Urge to Create [2:39]
4. Tama-nui-ki-te-rangi [4:54]
5. Fotogram [5:10]
6. Cockney - Ingis Fatuus [1:54]
7 Camera Obscura [4:44]
8. Pochwała niechlujstwa [3:15]
9. Pnenakistoskop [5:27]
10. Avaton [5:59]
 
Całkowity czas: 39:29
skład:
Jakub Pokorski
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,0
Arcydzieło.
,0

Łącznie 1, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
15.11.2014
(Recenzent)

Krojc — Fotogram

Jakub Pokorski, który przez blisko dekadę był gitarzystą płockiego Lao Che, wydał właśnie kolejny, autorski materiał pod szyldem Krojc. Najnowsze wydawnictwo zatytułowane zostało Fotogram i jest czwartym pełnowymiarowym albumem projektu. Nim zapoznałem się z muzyczną zawartością, od razu moją uwagę przykuł tytuł – Fotogram, czyli obraz powstały na materiale światłoczułym, oraz okładka, która wydała mi się znajoma. Po rozpakowaniu wszystko stało się jasne: szata graficzna albumu opiera się na pracach Stefana Themersona, a na okładce znajduje się tak samo zatytułowana praca Themersona z 1928 roku, którą kojarzyłem z zajęć dotyczących fotografii, a ponadto z wystawy poświęconej awangardzie i małżeństwu Themersonów, która przed ponad rokiem gościła w Muzeum Sztuki w Łodzi.

Rozpoczynając dźwiękową przygodę z Fotogramem, gdzieś wewnętrznie byłem ciekawy dwóch rzeczy. Po pierwsze, jak spuścizna Themersonów może oddziaływać na twórczość współczesnego artysty, a po drugie, jak zadziała to w odwrotną stronę. Ponadto interesowało mnie, co młodsze pokolenie może zaoferować i jakich interpretacji dokona. Po paru dniach, które spędziłem z tą płytą, mogę być spokojny o ten eksperyment. Przede wszystkim awangardowe małżeństwo Themersonów wyprzedziło o kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt lat doświadczenia artystów spod znaku nowych mediów. W polskim kontekście międzywojnia zaproponowali unikalną i bezprecedensową formułę fotografii, a także filmu eksperymentalnego. I choć dzisiaj coraz trudniej pokusić się o jakiś unikalny eksperyment, to cieszyć może fakt, że współcześni twórcy nie ustają w poszukiwaniach, sięgają po „stare” i dokładają od siebie „nowe”.

W przypadku tego wydawnictwa Jakuba Pokorskiego z czystym sumieniem przyznaję, że zaproponowana przez niego formuła łącząca awangardę dwudziestolecia z gitarowo-elektrycznymi eksperymentami rodem z XXI wieku zdała egzamin i wyszła nader udanie. I choć całość trwa niespełna czterdzieści minut, na które składa się kolekcja dziesięciu nagrań, i wymaga od słuchacza wiele uwagi, to słucha się tego niezwykle przyjemnie. Tak samo jak w pracach Themersonów, brak tutaj jakiś wyraźnych schematów, rutyny, za to mamy otwartość na różne artystyczne style, gatunki muzyczne, jednym słowem - unikalną pomysłowość, co dzisiaj nie jest częste. Jeśli ktoś spodziewa się tutaj gąszczu mdławych, ambientowych ilustracji do artystycznych wizji awangardystów, to nie może bardziej się mylić. Usłyszymy tu sporo żywiołowej elektroniki (jak np. w tytułowym „Fotogramie”), kołyszącego dubu, bądź czegoś, co nazwałbym preparowanym ambientem poprzeplatanym dość spokojnym IDM-em (np. finalny „Avaton”). Zaś za sprawą niektórych fragmentów, gdzie słychać echa przesterowanych gitar, w które zostały wplecione strzępki wypowiedzi Stefana Themersona, pokusić się można o stwierdzenie, że mamy tutaj do czynienia z nową jakością czegoś, co w latach ’90 nazywane było shoegazingiem. Co ciekawe, wszystkie tytuły utworów są pojęciami, których używał Themerson w swojej twórczości – ich dokładnego opisu poszukajcie na stronie artysty.

Tak więc czwarty krążek Krojca to nie tylko fascynujące lo-fi na unikalnym poziomie hi-fi, ale także świetne brzmienie i niepowtarzalna paleta dźwięków, łącząca blisko dziewięćdziesięcioletnią tradycję polskiej awangardy ze współczesną, szeroko rozumianą muzyką elektroniczną i eksperymentalną. A przy okazji jest to wspaniały i nader osobisty hołd młodego płocczanina dla pochodzącego z tego samego miasta Stefana Themersona. Fotogram z całym swoim dobrodziejstwem może być także ilustracją do filmów i obrazów, jakie zrodziła wyobraźnia Franciszki Themerson i jej męża. Bo czy czasem nie jest tak, że cudze chwalimy, a swojego nie znamy i nie doceniamy?

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.