ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Savall, Arianna ─ Bella Terra w serwisie ArtRock.pl

Savall, Arianna — Bella Terra

 
wydawnictwo: Alia Vox 2003
 
1.Amor [4:52]/ 2. Yo m`enamori d`un aire [5:08]/ 3. Dona`m la mä [7:36]/4. Mester d`amor [5:09]/ 5. El mariner [4:39]/ 6. El viaje [5:47]/ 7. Els ulls [3:22]/ 8. Apreciemos el instante [5:22]/ 9. Yo soy de mi amado [4:38]/ 10.Aquest cami tan fi [4:21]/11. Per a ser cantada en la meva nit [3:54]/12. Hi ha un remoli [6:26}
 
Całkowity czas: 62:03
skład:
Ariana Savall – canto y arpa/ Dimitris Psonis- bendir, saz, buzuki, oud/ Pedro Estevan – bendir, palos de aqua, carixi/ Julio Andrade –contrabajo
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,1
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,9
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,1
Arcydzieło.
,2

Łącznie 13, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Brak oceny
Ocena: * Bez oceny
08.07.2004
(Gość)

Savall, Arianna — Bella Terra

Jest ładna, zdolna i ma ojca, który jest właścicielem wytwórni płytowej. Powiedzielibyście, cóż nepotyzm, tak bardzo często spotykany w polskich realiach. Oczywiście jest jej łatwiej, przecież tato to wielki Jordi Savall. Ale przecież nie oznacza to, iż mamy do czynienia z kaprysem i chęcią wydania płyty za wszelką cenę (córka) i spełnieniem marzeń córki (ojciec).

Nagrzane powietrze, gorąco, upał, kręte uliczki gdzieś w Andaluzji....włóczyliśmy się wówczas szukając cienia...

Śpiew przy akompaniamencie harfy to tradycja wywodząca się z antyku, później przeszczepiona na grunt Zielonej Wyspy oraz do krajów basenu Morza Śródziemnego. Bardzo rozpowszechniona w epoce baroku. Mówiąc współczesnym językiem, połączenie: harfa – śpiew było bardzo trendy. Arianna Savall do tekstów współczesnych hiszpańskich poetów dopisała muzykę i zaśpiewała.

Dziedziniec Lwów w Grenadzie – wówczas zachwyciłeś się tym miejscem – architekturą Maurów i szemrzącymi fontannami....

To bardzo relaksująca płyta. Bardzo letnia, spokojna, wyciszona i emanująca ciepłem. W sam raz na letnie wieczory. Jeden z moich kolegów powiedziałby nawet: bardzo babska. I bardzo pod dobre wino – najlepiej hiszpańskie;)

Arianna Savall ma talent. Ładnie śpiewa akompaniując sobie na grając na harfie. Nie jest to muzyka dawna, nie..raczej przypomina mi to bardziej world music, folk czy twórczość jednej z moich ulubionych śpiewających PAŃ – Loreeny McKennit. Ta sama kobieca wrażliwość. To samo piękno o zmroku. I ta sama kobieca tęsknota w głosie. Tęsknota za....

Siedziałeś na rozgrzanym słońcem kamieniu i wpatrywałeś się w przestrzeń, wyciągnąłeś mapę i zastanawiałeś się dokąd pójść dalej....

Każdemu, komu jest bliska kultura Basenu Morza Śródziemnego znajdzie słuchając płyty coś dla siebie. Znajome muzyczne wątki, skale, motywy. Myślę, że nawet zatwardziały progmetalurg znalazłby coś dla siebie. Chociażby piękne melodie i to „coś” co powoduje, że nie przechodzisz obok tej muzyki. Leciutka stylizacja na muzykę dawną, może trochę ujazzowiona ( czasami), z elementami bossanovy i elementami tradycji ludowej Katalonii.

...pamiętam jak powiedziałeś gdy w maleńkiej knajpce w Sevilli podali paelle: nie będę jadł robali z warzywami....a przecież były to tylko owoce morza...a później z niedowierzaniem powiedziałeś...Dobre...

Nie znam hiszpańskiego, zatem w poznawaniu tekstów posiłkowałam się tłumaczeniem na język angielski. O czym są? Jak zwykle: o miłości, tęsknocie, niespełnieniu, o dawaniu, braniu, rozstaniach i powrotach. Kobiece teksty, napisane przez mężczyzn, zaśpiewane przez kobietę.

Popołudniowa niedzielna sjesta, cisza na ulicach, stary kocur wylegujący się na progu i obserwujący dwoje ludzi, którzy bezskutecznie poszukują cienia....

Ładna płyta....posłuchajcie....

Let my song be as simple
as the waking in the morning,
as the dripping of dew from the leaves,
simple as the colours in the clouds
and showers of rain at midnight

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.