ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 24.04 - Warszawa
- 25.04 - Kraków
- 25.04 - Poznań
- 26.04 - Szczecin
- 27.04 - Koszalin
- 28.04 - Gdynia
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 11.05 - Kraków
- 12.05 - Lublin
- 25.04 - Bielsko-Biała
- 26.04 - Ostrów Wielkopolski
- 27.04 - Wrocław
- 28.04 - Poznań
- 04.05 - Lublin
- 10.05 - Łódź
- 11.05 - Warszawa
- 17.05 - Gorzów
- 18.05 - Szczecin
- 19.05 - Bydgoszcz
- 26.04 - GDAŃSK
- 27.04 - Złocieniec
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
- 17.05 - Wrocław
- 19.05 - Katowice
- 20.05 - Ostrava
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Kraków
- 25.05 - Łódź
- 25.05 - Zabrze
- 26.05 - Zabrze
- 08.06 - Żórawina
- 29.06 - Toruń
- 30.06 - Toruń
- 11.07 - Bolków
- 12.07 - Bolków
- 13.07 - Bolków
- 12.07 - Żerków
- 13.07 - Katowice
 

koncerty

16.02.2017

Nadja, ARRM, Limited Liability Sounds, Kraków, Warsztat, 10.02.2017

Nadja, ARRM, Limited Liability Sounds, Kraków, Warsztat, 10.02.2017
Piątkowy gig Bakera i Buckareff był oczywiście najciekawszym punktem wieczoru i z pewnością przypadł do gustu kilkudziesięciu przybyłym na miejsce miłośnikom wpadających w ucho ciężkich gitarowych brzmień i zgoła hałaśliwych elektronicznych fanaberii artystów, którzy niczym muzycy Crime & The City Solutions na planie Nieba nad Berlinem Wima Wendersa wprowadzili bez trudu publiczność w iście rytmiczny trans.

W miniony piątek w krakowskim Warsztacie wystąpił wywodzący się z Toronto duet Nadja. W skład grającego ambient metal duo wchodzą Aidan Baker i Leah Buckareff. Jego nazwa powstała wskutek prostego zabiegu inwersji, odwrócenia porządku liter w imieniu lidera. (Niektórzy bardziej dociekliwi redaktorzy ArtRock.pl doszukiwali się nawet związku z rosyjskim imieniem Nadia, co w języku Puszkina oznacza „nadzieję”. W przeprowadzonej tamtego wieczoru z artystą rozmowie zaprzeczył on jednak, jakoby miał posiłkować się czymkolwiek innym, jak tylko własnym imieniem). Twórczość Nadji jest odwrotnością dokonań solowych Kanadyjczyka, przeciwieństwem nastrojowych struktur dźwiękowych, przyjemnej monotonii trzewnych dronów oraz powtarzających się nieustannie motywów muzycznych o mrocznym, surowym i onirycznym charakterze. Z kolei muzyczne oeuvre Nadji obejmuje wiele płyt z typowymi dla post-metalu zimnymi, jednostajnymi riffami gitarowymi i głośnymi eksperymentami dźwiękowymi. Ostatni jak na razie krążek duetu, The Stone Is Not Hit by the Sun, Nor Carved with a Knife, utrzymany w konwencji ambient metalu i zawierający jedynie trzy długie kompozycje, opiera się na opisanych wyżej cechach niniejszego gatunku. Piątkowy gig Bakera i Buckareff był oczywiście najciekawszym punktem wieczoru i z pewnością przypadł do gustu kilkudziesięciu przybyłym na miejsce miłośnikom wpadających w ucho ciężkich gitarowych brzmień i zgoła hałaśliwych elektronicznych fanaberii artystów, którzy niczym muzycy Crime & The City Solutions na planie Nieba nad Berlinem Wima Wendersa wprowadzili bez trudu publiczność w iście rytmiczny trans. Strojąc już własne instrumenty (gitarę i bas) Baker i Buckareff nieświadomie poczęli nastrajać zmysły słuchaczy do tego, co dopiero miało nastąpić. W końcu nie na co dzień mamy przyjemność oglądać w kraju nad Wisłą zachodnich artystów formatu Nadji.

Jej gig pilotowały występy rodzimych muzykantów: ARRM i LLS. Grająca eksperymentalny drone ambient sosnowiecka formacja ARRM zaprezentowała na żywo obszerne fragmenty jedynej w swej dyskografii płyty Sand, wydanej nakładem wytwórni Instant Classic, dla której nagrywa również polski klarnecista jazzowy Wacław Zimpel. W całości instrumentalna muzyka kwartetu wprawia w zamyślenie i poniekąd skłania do melancholii, co chyba jest jej największym atutem. Z kolei półgodzinny set łódzkiego artysty-samouka Adama Mańkowskiego (Limited Liability Sounds) był strzałem startowym całego wydarzenia. Instrumentalista porozumiewał się z nami językiem mediów elektronicznych, za pomocą których budował dość jednolite struktury dźwiękowe i plamy osadzone w konwencji dark ambientu i drone eksperymentów. Pod tym względem krakowski gig LLS był zgoła odmienny od serii występów, jakie solista-instrumentalista dawał minionej jesieni w ramach europejskiego tournée. Notabene LLS pojawiło się wówczas w stolicy Małopolski w klubie „W Remoncie”. Jak przystało na zabytkowe miasto o tysiącletniej historii, Kraków coraz częściej gości wielkich undergroundowych artystów z kręgu muzyki ambient, co może być, choćby z mojej strony – mieszkańca Katowic, powodem do zazdrości.

 

Zdjęcia:

Nadja, 10.02.2017, Warsztat, Kraków (fot. Tomasz Ostafiński) ARRM, 10.02.2017, Warsztat, Kraków (fot. Tomasz Ostafiński) ARRM, 10.02.2017, Warsztat, Kraków (fot. Tomasz Ostafiński) LLS, 10.02.2017, Warsztat, Kraków (fot. Tomasz Ostafiński) LLS, 10.02.2017, Warsztat, Kraków (fot. Tomasz Ostafiński)
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.