ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Bliss ─ They Made History w serwisie ArtRock.pl

Bliss — They Made History

 
wydawnictwo: Music for Dreams 2006
 
1. They Make History 2. Unanswered Letters 3. 96 Hours Waiting 4. The Return 5. A Chapter In History [Main Theme Piano Version] 6. A Quiet Conversion 7. Unrevealed [Interlude] 8. When History Was Made 9. Living In Exile 10. A Last Meeting 11. Reveal Featuring Lisbeth Scott 12. Answered Letters [Reprise] 13. Ruler Of The World 14. They Made History [Original Version] 15. Epilogue 16. They Made History [End Title] 17. How Would You Like To Be Remembered? Bonus Material: 18. Kissing [Video] 19. Making of The Album 20. They Made History [Video]
 
Całkowity czas: 66:25
skład:
Steffen Aaskoveen / Marc – George Andersen / Alexandra Humnede / Tchando oraz gościnnie: Kim Sjögren / Kaare Bjerko / Lone Widahl Madsen / Chris Bleth / Lisbeth Scott / Anthony Clark / Greg August / Caroline Campbell / Michael Landin / String Ensamble „Mermaid Strings” / Danish National Symphony Orchestra.
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,6
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,12

Łącznie 20, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Ocena: 7 Dobry, zasługujący na uwagę album.
02.02.2007
(Recenzent)

Bliss — They Made History

Historia. Dziedzina nauki zajmująca się poszukiwaniem i powiększaniem wiedzy o zdarzeniach minionych na podstawie bądź świadectw bezpośrednich, bądź źródeł pisanych, bądź wyników badań nauk pomocniczych. Wynikiem badań historycznych jest opis dziejów (historiografia). Przedmiotem badań jest z reguły historia człowieka i cywilizacji ludzkiej.
 
Wyraz "historia" pochodzi od greckiego słowa ἱστορία (historia), pierwotnie znaczącego "badanie, dochodzenie do wiedzy" oraz "wiedza zdobyta poprzez badanie". Herodot użył tego słowa do określenia charakteru swojej pracy: "Oto przedstawienie badań (gr. ἱστορίης ἀπόδεξις histories apodeksis) Herodota z Halikarnasu "; stąd pochodzi z kolei tradycyjny tytuł jego dzieła: Ἱστορίαι (Historiai, tłumaczony zwykle jako Dzieje) i nazwa nauki. Starożytni Grecy uważali historię za jedną ze sztuk.
 
Bliss. They Made History.
 
Jak zatem podejść do muzyki? Do dzieła, które ma ilustrować film o postaciach historycznych. O osobistościach, które miały wpływ dzieje ludzkości. Czy można na nią spoglądać (sorry, posłuchać jej) bez ciężaru kontekstu? Bo przecież sama muzyka też może stanowić pewien komentarz dotyczący nie tylko zdarzenia ale i postaci historycznej. Oczywiście można posłuchać tej muzyki bez tego balastu – muzyka to muzyka i nic nie może zakłócać nam radości (lub znudzenia) w jej odbiorze, a już tym bardziej jakieś postacie historyczne. Jednak czasami niełatwo się uwolnić od myśli, że jednak te dźwięki które słyszymy, to coś więcej niż tylko zapis nut, które urodziły się w głowie artysty. Że gdyby nie kontekst, powiązania i zależności, muzyka ta byłaby inna.
 
Tym razem Steffen Aaskoveen i koledzy pokusili się o zilustrowanie muzyką serialu opisującego najważniejsze postacie historyczne. Stąd tytuł: oni tworzyli historię. Oczywiście sam wybór poszczególnych postaci może być już kontrowersyjny (bo każdy fakt historyczny wywołuje kontrowersje). Nie wymieniam tych postaci celowo, bo przecież my tu muzyką,
a nie historią mamy się zajmować.
 
A zatem do rzeczy. Cóż, słychać, że ta płyta to soundtrack. Utwory, którymi Bliss nas tym razem obdarował są prawie zupełnie instrumentalne. Ot, od  czasu do czasu pojawi się wśród dźwięków instrumentów głos wokalistki, wyśpiewującej wokalizy, do których już przyzwyczailiśmy się na poprzednich dwóch płytach. Utwory są spokojne, bogato zaaranżowane, dźwięki poszczególnych instrumentów momentami brzmią bardzo selektywnie, wymownie dotykając naszego słuchu rozmaitymi smaczkami, ukrytymi melodiami itd.
 
Rozmyślnie nie wymieniłem żadnego nagrania. To ważne, bo nie ma na tej płycie utworów, które należałoby skreślić za pierwszym słuchaniem (a więc żadnych negatywnych eksperymentów); nie ma też na They Made History nagrań, które zapadają w pamięć od razu i człowiek będzie je nucił w tramwaju, autobusie, pociągu i czy innym rowerze. Cytatów z własnej twórczości (co w takich okolicznościach – czyt. tworzenia muzyki filmowej – jest  dość powszechne i momentami nawet uzasadnione – vide Peter Gabriel) też nie ma za wiele. Niekiedy zaskoczy nas nuta lub dwie, niebezpiecznie bliskie świata znanego nam z Quiet Letters czy Afterlife. Ale to naprawdę niewiele. Mimo to artyści potrafili wyczarować dla nas znowu dźwięki, które tchną tą samą tajemniczą tęsknotą. Po raz kolejny muzyka obdarza nas brzmieniem smutku wyczarowanym przez zawodzące skrzypce, znowu afrykańskie bębny niosą nam powiew gorącego wiatru sawanny, ryk lwów i krzyk umierających z pragnienia ptaków. Powtórnie budzi się w nas natchnienie dziewiętnastowiecznych mistrzów romantyzmu, znowu puste tajemne zamki i pałace rozbrzmiewają głosami ludzi, którzy są dziś już tylko historią.
 
Właśnie. Historią. Oto odpowiedź na pytanie. Czy muzykę da się odbierać wyłącznie jako dźwięki, będące instrumentalnym odwzorowaniem zapis nutowego, spisanego gdzieś tam kiedyś przez kompozytora? Nie. Jak dla mnie nie. Gdybym miał kiedyś słuchać muzyki bez zwracania uwagi na kontekst, bez wczuwania się w atmosferę i klimat nagrań, bez wreszcie spojrzenia na emocje i uczucia, które taka muzyka ze sobą niesie, to … dziękuję bardzo. Lepiej już włączyć M jak miłość.
 
Dobra płyta. Polecam.
 
 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.