ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Kalisia ─ Cybion w serwisie ArtRock.pl

Kalisia — Cybion

 
wydawnictwo: selfmade 2009
 
1. Introduction
Domination [3:00] / 2. Reception
Translation [2:00] / 3. Union
Construction [3:24] / 4. Declaration
Revolution [2:41] / 5. Division
Integration [3:52] / 6. Fusion
Rebellion [5:41] / 7. Violation
Condemnation [3:34] / 8. Education
Deification [5:04] / 9. Isolation
Liberation [3:39] / 10. Destination
Alteration [3:06] / 11. Damnation
Seclusion [5:09] / 12. Illusion
Desperation [2:06] / 13. Resolution
Protection [4:08] / 14. Reconstruction
Intrusion [2:03] / 15. Confrontation
Communication [3:23] / 16. Activation
Production [2:54] / 17. Confusion
Resurrection [3:09] / 18. Realisation
Penetration [3:52] / 19. Disconnection
Comprehension [5:29] / 20. Salvation
Connection [3:02]
 
Całkowity czas: 71:27
skład:
Brett Caldas-Lima - vocals, guitars, programming / Laurent Pouget - keyboards / Thibaut Gerard - bass / Bruno Michel - guitars / Elodie Buchonnet - vocals, flute, saxophone / Guest musicians: Angela Gossow - vocals / Arjen Lucassen - vocals / Paul Masvidal - guitars / Tom MacLean - guitars / Andy Sneap - reamping guitars / David Scott McBee - vocals / Christophe Godin - guitars / Ludovic Loez - vocals / Charly Sahona - guitars / Sonm - vocals
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,0
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,2
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,0
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,3
Arcydzieło.
,3

Łącznie 8, ocena: Absolutnie wspaniały i porywający album.
 
 
Recenzja nadesłana przez czytelnika.
Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
06.09.2009
(Gość)

Kalisia — Cybion

Kalisia to francuska grupa założona w 1994 r. "Cybion", który ujrzał światło dzienne w styczniu 2009 jest ich pierwszym krążkiem. Według oświadczeń samych muzyków, pracę nad nim rozpoczęli w roku 1998. Dlaczego tak długo to trwało? Myślę, że nie ma sensu się nad tym rozwodzić - płyta jest dopieszczona w najmniejszym szczególe, warto było poświęcić tyle czasu na jej nagranie - szczególnie, że nie był to album wyczekiwany przez niezliczone rzesze fanów. Granie zaprezentowane na "Cybion" nie okaże się z pewnością sukcesem komercyjnym (tym bardziej, że żadna wytwórnia nie chciała wydać tej płyty - zespół zrobił to sam), śmiało można jednak stwierdzić, że mamy do czynienia z arcydziełem.

"Cybion" jest jednym wielkim utworem - nie należy sugerować się tracklistą, gdyż jak się okazuje w trakcie słuchania, nie ma tu żadnych wyraźnych podziałów - także stylistycznych. Dominują wprawdzie iście "szatańskie" wokale, ale Kalisii nie da się zakwalifikować jednoznacznie jako death metal - bardzo dużo tu elementów progresywnych i symfonicznych. W niektóre utwory wpleciono nawet motywy plemienne, jazzowe, elektroniczne czy klasyczne. Charakterystyczne dla krążka są powracające zagrywki, które słyszeliśmy w poprzednich utworach, nie można jednak mówić o wtórności - w każdym kawałku dzieje się naprawdę dużo. Pierwsze wrażenie miałem nienajlepsze - uznałem że muzyka ta jest przeładowana ponad wszelkie granice możliwości. Z czasem z coraz większą fascynacją zacząłem się w nią wsłuchiwać, by stwierdzić, że Kalisia o całe lata świetlne wyprzedziła inne prog-metalowe bandy.

Modna od lat formuła concept-albumu doskonale nadała się do zrealizowania takiego krążka, jak "Cybion". Jest to historia w klimacie science-fiction, muszę jednak przyznać że nie jest łatwo wsłuchać się w słowa, gdy na każdym kroku bombardują nas growle... A inspiracje? Jest ich z pewnością multum, w początkach działalności Kalisię określano jako death metalowy Dream Theater. Jest to jednak niesprawiedliwe uproszczenie, bardziej słychać wpływy Symphony X i Ayreon (sam Arjen Lucassen śpiewa na płycie przez jakieś 20 sekund). "Cybion" to jednak zupełnie nowa jakość, coś czego dotąd nie mieliśmy okazji usłyszeć.

Jak podkreśliłem, album stanowi integralną całość - podjąłem pewną próbę scharakteryzowania jego poszczególnych części ale cóż, tego nie da się opisać! 70 minut cudownej, galopującej muzyki, pełnej smaczków i urozmaiceń. A wady?

Po pierwsze, forma jaką Kalisia przyjęła na "Cybion" jest dla słuchacza zbyt trudna. Album jest tak skonstruowany, że nie da się go przesłuchać inaczej niż od początku do końca. I tu rzeczywiście problemem staje się jego długość - gdyby zespół darował sobie nieco ponad 10 minut, stracilibyśmy niewiele, gdyż w tej muzyce i tak dzieje się bardzo dużo. Można się przyczepić także do popisów solowych muzyków - choć technicznie wzorowe, miejscami nacechowane są obsesją prędkości i przez to tracą na wyrazistości.

Do limitowanej edycji albumu dołączony jest dysk drugi - "Origins". Zawiera on stare nagrania zespołu, które można było usłyszeć na demie z 1994 oraz covery (m. in. Dream Theater, Emperor). W uszy rzuca się, jak bardzo "Origins" różni się od pierwszej z płyt, należy więc traktować ją jako ciekawostkę dla fanów.

Rewelacyjny debiut, choć ciężko nazwać debiutantami muzyków, którzy pracują ze sobą tyle lat. Mam tylko nadzieję, że następny album wyjdzie szybciej niż za 10 lat. Praca, jaką Kalisia wykonała przez minioną dekadę pokazuje, że czasami wbrew wszystkim przeciwnościom warto postawić na swoim i wydać płytę z pobudek czysto artystycznych. Obok "Cybion" nie sposób przejść obojętnie, przy pierwszym przesłuchaniu radzę mocno zapiąć pasy :).

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.