ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
Recenzje albumów w serwisie ArtRock.pl
Recenzja albumu Windmill, The ─ The Continuation w serwisie ArtRock.pl

Windmill, The — The Continuation

 
wydawnictwo: Windmill Records 2013
 
1. The Continuation [3:12]
2. The Masque [12:47]
3. Not Alone [9:08]
4. Giant Prize [3:14]
5. The Gamer [24:42]
 
Całkowity czas: 53:03
skład:
Jean Robert Viita - keyboards, vocals
Erik Borgen - guitars, vocals
Stig André Clason - guitars
Morten Clason - sax, flute, guitars, vocals, keyboards
Arnfinn Isaksen - bass
Sam Arne Nøland - drums
 
Album w ocenie czytelników:
Oceń album:

Pokaż szczegóły oceny
Beznadziejny album, nie da się go nawet wysłuchać.
,0
Istnieją gorsze, ale i przez ten ciężko przebrnąć do końca.
,0
Album słaby, nie broni się jako całość.
,1
Nieco poniżej przeciętnej, dla wielbicieli gatunku.
,0
Album jakich wiele, poprawny.
,0
Niezła płyta, można posłuchać.
,0
Dobry, zasługujący na uwagę album.
,0
Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
,1
Absolutnie wspaniały i porywający album.
,2
Arcydzieło.
,1

Łącznie 5, ocena: Bardzo dobra pozycja, mocno polecana.
 
 
Ocena: 7 Dobry, zasługujący na uwagę album.
02.08.2013
(Recenzent)

Windmill, The — The Continuation

Zapytał Wojtek Kapała w niedawno opublikowanej recenzji najnowszego krążka Museo Rosenbach: czy to nie dziwne, że w portalu o takiej, dużo sugerującej nazwie tylko około ¼ recenzowanych płyt, to pozycje prog-rockowe? I zauważył, że tak naprawdę to tu jeszcze tylko dwie osoby o owym progrocku piszą. No… nie da się ukryć, że jedną z nich jestem ja, nieco żartobliwie nazwany przez Piotrka Strzyżowskiego kilka dni temu - przy okazji składania urodzinowych życzeń – "obrońcą wiary". Cóż, prawie wszystko się zgadza. Problem polega jednak na tym, że coraz trudniej przychodzi mi pisać o kolejnych nowościach z tej szuflady. A ściślej mówiąc - nie tyle pisać, bo z tym jeszcze jakoś sobie człowiek radzi…. Sztuką staje się powoli umiejętność… niepowtarzania się.

Wstęp oczywiście przypadkowy nie jest, bo oto zmobilizowałem się i dotarłem do kolejnej, chciałoby się powiedzieć, klasycznie neoprogresywnej płyty. Uaktywniłem się w tym względzie również nie bez kozery, bowiem w kręgach miłośników takiego grania kapela zbiera ostatnimi czasy mnóstwo ciepłych słów.

No i jak jest? Arcyklasycznie, nieźle ale i… bez szału i fajerwerków. Ot, pięćdziesiąt parę minut muzyki podzielonej ledwie na pięć kawałków, co dziwić naturalnie nie może. Instrumentarium też dla stylu zaskakujące nie jest. W założeniach, być może, tym co miałoby wyróżniać The Windmill jest szerokie wykorzystanie fletu. Hmm..., trochę kapel zdobiących wyraziście swą muzykę partiami fletu już było i nie widzę, żeby panowie w tym względzie jakoś nowatorsko podchodzili do sprawy. No to co zostaje poza tym? Trzy długie i dwie krótsze formy muzyczne zaaranżowane na zgrabnie niekiedy grające gitary solowe i akustyczne oraz instrumenty klawiszowe silnie osadzone w latach siedemdziesiątych. Melodie w istocie wchodzą do głowy przy kolejnych przesłuchaniach, ale żeby jakoś wyjątkowo zwalały z nóg i wzruszały…

Ma ten album też kilka momentów kontrowersyjnych. Najbardziej transparentnym z nich jest czwarty w zestawie Giant Prize, zagrany przez kapelę w stylu reggae i kompletnie niepasujący do całości. Do tego, dwuminutowa wstawka z elementami jazzu i rhythm’n’bluesa, w skądinąd udanym i wielowątkowym The Gamer, sprawia wrażenie doklejonej na siłę. W nim też wokalista, „jadąc lekko Wettonem”, tak około 13 minuty, wyraźnie się męczy. A skoro przy wokalu jesteśmy. W tej norweskiej formacji, aż trzech panów udziela się wokalnie (Jean Robert Viita, Erik Borgen i Morten Clason). Dzięki temu w epickim i majestatycznym Not Alone mamy delikatnie soulowy wokal będący wypadkową głosów… Rolanda Gifta z Fine Young Cannibals i Stuarta Ashtona Staplesa z Tindersticks. Nie muszę dodawać, że osobiście średnio mi w takiej konfiguracji podchodzi. No ale to akurat kwestia gustu. Podobnie rzecz się ma z całą płytą. Oddani fani neoprogresywnego rocka spokojnie mogą po The Continuation sięgać. Znajdą tu to, co lubią i… to, co już dobrze znają.

 
ArtRock.pl na Facebook.com
ArtRock.pl RSS
© Copyright 1997 - 2024 - ArtRock.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.