ArtRock.pl - Progressive & Art Rock w sieci!
Ten serwis korzysta z plików Cookies i podobnych technologii. Dowiedz się więcej » | zamknij
 
- 28.04 - Gdynia
- 10.05 - Piekary Śląskie
- 11.05 - Kraków
- 12.05 - Lublin
- 28.04 - Poznań
- 04.05 - Lublin
- 10.05 - Łódź
- 11.05 - Warszawa
- 17.05 - Gorzów
- 18.05 - Szczecin
- 19.05 - Bydgoszcz
- 07.05 - Chorzów
- 08.05 - Siemianowice Śląskie
- 09.05 - Siemianowice Śląskie
- 17.05 - Wrocław
- 19.05 - Katowice
- 20.05 - Ostrava
- 21.05 - Warszawa
- 22.05 - Kraków
- 25.05 - Łódź
- 25.05 - Zabrze
- 26.05 - Zabrze
- 08.06 - Żórawina
- 29.06 - Toruń
- 30.06 - Toruń
- 11.07 - Bolków
- 12.07 - Bolków
- 13.07 - Bolków
- 14.07 - Bolków
- 12.07 - Żerków
- 13.07 - Katowice
- 14.07 - Katowice
- 17.07 - Warszawa
- 21.07 - Warszawa
- 26.07 - Łódź
- 27.07 - Łódź
- 27.07 - Ostrów Wielkopolski
 

wywiady

21.05.2015

"Kultura może doskonale posłużyć za pomost porozumienia" - wywiad z Andreą Brzozą, kuratorką muzyczną obchodów 50-o lecia Austriackiego Forum Kultury

Austriackie Forum Kultury istnieje w naszym kraju już 50 lat! Z tej okazji organizacja zaprasza warszawiaków do wspólnego świętowania. Będą wystawy, konferencje, kawiarnia, a przede wszystkim świetne koncerty. O tym, co dokładnie będzie się działo i czym w ogóle zajmuje się Austriackie Forum Kultury opowiedziała nam Andrea Brzoza - kuratorka muzyczna obchodów.

Konrad Siwiński [Artrock.pl]: Pani Andreo, bardzo dziękuję za możliwość rozmowy. Na wstępie chciałbym pogratulować wspaniałego osiągnięcia – Austriackie Forum Kultury działa w naszym kraju już przez 50 lat! Do współuczestniczenia w świętowaniu tych urodzin zapraszacie Państwo także warszawiaków. Jakie z proponowanych działań są szczególnie warte uwagi? Gdzie koniecznie powinniśmy się wybrać?

Andrea Brzoza: Wydaje mi się, że program jest na tyle różnorodny, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Pamiętaliśmy o dorosłych, o rodzinach z dziećmi, o tych, którzy lubią muzykę albo po prostu chcą się dobrze bawić. Zachęcamy oczywiście do udziału we wszystkich punktach programu. Dokładny program dostępny jest na stronie http://www.austria.org.pl/FETA/.

KS: Zatrzymajmy się głównie przy muzyce. 29 i 30 maja na placu Grzybowskim wystąpią wspaniali muzycy. Może Pani opisać krótko naszym czytelnikom czego możemy się spodziewać?

AB: W ramach muzycznych obchodów odbędą się trzy główne koncerty:

[dunkelbunt] LIVE, zespół Ulfa Lindemanna, bardziej znanego jako kompozytora, producenta i DJa – to kolaż muzyki klubowej, elektronicznych dźwięków z niemal każdego gatunku, funky, dancehall, reagge i hip-hopu z elementami orientalnymi, cygańskimi, bałkańskimi, z dźwiękami Dzikiego Zachodu, dalekiego Wschodu czy Indii.

EFFI & Band, odkrycie z Popfest Wien 2014. Jego brzmienie to mieszanka wesołej muzyki elektronicznej i gitarowej przywołująca na myśl brytyjskie klimaty.

oraz Matthias Loibner, zwany przez media „Jimim Hendrixem lutni korbowej”, który wspólnie z innymi tuzami austriackiej sceny jazzowej i improwizowanej oraz świetnym polskim zespołem muzyki wiejskiej, Janusz Prusinowski Kompania, wymyślił i opracował projekt specjalnie na nasze urodziny.

Wydaje mi się, że wszyscy wykonawcy znajdą swoich zwolenników, bo mają własny styl i brzmienie i dobrze robią to, co robią. Reszta zależy od indywidualnych gustów naszej – miejmy nadzieję – licznej publiczności.

KS: Czy projekt Matthiasa Loibnera i Janusza Prusinowskiego powstał specjalnie z okazji Państwa obchodów?

AB: Tak, będzie to premiera i, kto wie, może jedyna okazja, żeby tego koncertu posłuchać. Wiemy, że Matthias Loibner jest wielkim fanem polskiej muzyki wiejskiej, która, jak twierdzi jest „najbardziej transową muzyką w Europie” – a zwłaszcza, jeżeli jest ona zagrana przez Janusza Prusinowskiego i jego Kompanię. Wiemy, że dziesięciu muzyków z Polski i Austrii chce nas porwać do tańca, ale niestety na razie nie zdradzili nam zbyt wiele szczegółów.

KS: Porozmawiajmy chwilę o Austriackim Forum Kultury. 50 lat! Bardzo dumnie to brzmi. Czy mogłaby Pani opowiedzieć, czym w ogóle jest Austriackie Forum Kultury? Czym się zajmujecie?

AB: AFK to placówka dyplomatyczna austriackiego MSZ, w którym mieści się departament zagranicznej polityki kulturalnej. W przypadku Austrii taki departament jest zrozumiały – kraj nie duży, ale z wielkimi tradycjami kulturowymi. Ponoć po wojnie, czyli za komuny, AFK, wtedy Instytut Kultury Austriackiej, było pierwszą taką zachodnią placówką w Polsce i przez długie lata – od 1965 do 1989 roku - pełniło przede wszystkim rolę „okna na zachód”, bacznie obserwowane przez odpowiednie służby. Ślady tej działalności dziś można znaleźć w archiwach IPN. To były czasy, w których najważniejszy był dostęp do zachodnich gazet, do zakazanej literatury (choć po niemiecku) i do obszernej kolekcji płyt analogowych. Po 1989, w miarę jak się zmieniała Polska, nasza rola również się zmieniała, czemu w końcu dano wyraz zmieniając nazwę instytucji z Instytutu Kultury Austriackiej na AFK. Dziś AFK to miejsce spotkań, wymiany pomysłów i doświadczeń najróżniejszych sił twórczych, miejsce, w którym powstają nowe, najchętniej polsko-austriackie (lub z udziałem jeszcze innych nacji) projekty. Zajmujemy się nie tylko wszystkimi dziedzinami kultury i sztuki, ale też ważnymi społecznie kwestiami. Nie opowiem tu w szczegółach o naszym programie, można znaleźć aktualny i w archiwum również poprzednie programy na naszej stronie http://www.austria.org.pl.

KS: W jaki sposób doszło do powstania tej organizacji na terenie Polski?

AB: Wskutek kilkuletnich przygotowań na drodze dyplomatycznej, czyli dzięki rozmowom i notom wymienianym pomiędzy MSZ-ami PRLu i Austrii. Ówczesny IKA zresztą powstał po cichu, bez hucznego otwarcia, bo bano się, że i tak za chwilę będzie musiał ponownie zostać zamknięty. Na szczęście do tego nie doszło. Instytut Polski w Wiedniu został otwarty 10 lat później.

KS: Państwa organizacja działa pod hasłem Kultura łączy, porusza, inspiruje. W jaki sposób hasło to jest aktualne dzisiaj?

AB: Myślę, że to hasło, za którym staramy się podążać, jest dziś nie tylko aktualne, ale bardzo potrzebne. Żyjemy w czasach coraz bardziej „opróżnionych” z tak zwanej kultury wyższej, w czasach nawałnicy mniej lub bardziej zbędnych informacji w sieci, telewizji, innych mediach. Coraz trudniej przeprowadzić selekcję i nie dać się im zalewać, tracąc własne zmysły twórcze. Z drugiej strony, ludzie mają coraz mniej czasu na spotkania i kontakty w „realu”. Z trzeciej —żyjemy w czasach, w których nie brakuje nieodpowiedzialnych polityków zachęcających wręcz do konfliktów zbrojnych, a kultura łagodzi i może doskonale posłużyć za pomost porozumienia.

KS: Jakie dotychczasowe działania Forum uważa Pani za największy sukces?

AB: Trudno mi wymienić tu jedno zdarzenie jako największy sukces. Myślę, że największym sukcesem jest fakt istnienia od 50 lat, i to nie na marginesie, ale we współpracy z wieloma wspaniałymi ludźmi i instytucjami kultury w Polsce i w Austrii. W tym kontekście zachęcam do przeczytania naszego newslettera na okres maj-czerwiec, w którym umieściliśmy wypowiedzi kilku z nich z okazji naszego święta. Dostępny jest na naszej stronie w zakładce „programy (PDF)” oraz w wersji drukowanej w naszej siedzibie przy ul. Próżnej 7/9 w Warszawie.

KS: To na koniec proszę w paru słowach powiedzieć dlaczego powinniśmy pojawić się na Państwa obchodach?

AB: To bardzo proste i powiem to w jednym zdaniu: bo warto, bo czeka wszystkich dobra zabawa i na dodatek wszystkie atrakcje są darmowe!

KS: Dziękuję za rozmowę.

AB: Dziękuję i zapraszam szczególnie 29 i 30 maja na Pl. Grzybowski.